19 marca br. przy ul. 11 Listopada 48 w Jędrzejowie nastąpiło oficjalne otwarcie biura Powiatowego Nowej Lewicy oraz biura poselskiego posła Andrzeja Szejny.
- W każdy poniedziałek miesiąca w godz. 15:00 - 17:00 prowadzone będą w nim dyżury. W imieniu własnym oraz posła Andrzeja Szejny serdecznie zapraszam mieszkańców powiatu do kontaktu. Wspólnie z biurem poselskim posła Szejny będziemy starali się pomagać mieszkańcom w każdej sytuacji życiowej, odpowiadać na trudne pytania - a jeśli będzie takie zapotrzebowanie - udzielać porad prawnych. Biuro jest dla mieszkańców szeroko otwarte i będzie służyć sprawom lokalnej społeczności - powiedział przewodniczący Nowej Lewicy w powiecie jędrzejowskim Artur Grela.
Jak powiedział podczas konferencji prasowej A. Grela jednym z celów, jaki stoi przed jędrzejowską Lewicą jest m. in. stworzenie realnego programu wyborczego. - Będzie nam niezmiernie miło, jeśli ten program będzie powstawał we współpracy z mieszkańcami powiatu. - dodał.
Od niemal dwóch tygodni w biurze Nowej Lewicy w Jędrzejowie prowadzona jest również zbiórka darów dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Wszystkie dary, które trafiają do siedziby są przekazywane do regionalnych punktów pomocowych.
W otwarciu biura wzięli udział m. in. pochodzący z Jędrzejowa poseł Marcin Kulasek, sekretarz generalny Nowej Lewicy oraz współprzewodniczący partii w regionie poseł Andrzej Szejna i Grzegorz Żmuda.
- Do dnia wczorajszego Lewica miała w całym kraju 298 biur powiatowych. Dzisiaj otwieramy kolejną, aby być bliżej lokalnej społeczności - powiedział M. Kulasek i dodał, że obecnie partia przygotowuje się do wyborów samorządowych. - Zdajemy sobie sprawę z tego, iż bez przedstawicieli partii w samorządach trudno jest przejmować władzę - stwierdził parlamentarzysta.
Poseł Andrzej Szejna zwrócił uwagę, iż kraj stoi dzisiaj w obliczu bardzo trudnych wzywań. - Za wschodnią granicą toczy się wojna, wcześniej mieliśmy do czynienia z pandemią, która wcale nie ustąpiła. Do tych wyzwań doszły kwestie społeczno-gospodarcze. Polskie społeczeństwo w obliczu kryzysu uchodźczego - jak powiedział to ambasador USA w Polsce Marc Brzeziński - okazało się być godnym podziwu. Nie jest to jednak komplement, który możemy skierować pod adresem polskiego rządu. Problemy, z którymi borykają się Polacy nie są przecież spowodowane tylko skutkami wojny. Już przed jej wybuchem ceny poszybowały w górę, tak samo jak pojawił się problem w sektorze energetycznym. Wzrosły ceny benzyny, olejów napędowych czy rat kredytów. Przecież stopy procentowe zostały podwyższone przed wojną. Dzisiaj rząd Prawa i Sprawiedliwości - nieudolny na arenie międzynarodowej oraz na polu krajowej gospodarki - będzie chciał przekonać nas wszystkich, że to, co dzieje się dzisiaj w Polsce to wina Putina. Nie, to wina PiS. Będzie przekonywał, że to, co dzieje się dzisiaj w Europie to wina Niemiec. No nie, to wina PiS, który chciał nas z Unii Europejskiej wyprowadzić. Cała polityka PiS była przez ostatnie lata skierowana przeciwko UE - mówił poseł Szejna.
Polityk Lewicy zwrócił uwagę, iż w obecnej sytuacji w jakiej znalazła się Polska, nie ma miejsca na dalsze spory z UE. Stwierdził, że nasz kraj potrzebuje jak najszybszego uruchomienia unijnych środków z Funduszu Odbudowy, których wypłata jest wstrzymana ze względu na naruszenie przez Polskę zasad praworządności. - Tych, którzy uważają, że praworządność nie jest ważna, odsyłam do Putina - powiedział A. Szejna.
W dniu wczorajszym Lewica zwróciła się o wprowadzenie przez UE Europejskiego mechanizmu gościnności, którego zadaniem byłoby stworzenie takiego funduszu, który pozwoli na to, aby osoby uciekające z Ukrainy, mogły zamieszkać, pracować i podróżować do miejsca wybranego pobytu bezpłatnie.
Europejski mechanizm gościnności ma solidarnie podzielić się kosztami obecności uchodźców z Ukrainy wśród wszystkich krajów członkowskich UE, a nie tylko Polski i innych krajów graniczących z Ukrainą.
W praktyce będzie to oznaczało, że kraje członkowskie będą współfinansowały ten mechanizm, a osoby, które znalazły się m. in. w Polsce i są uchodźcami, będą mogły bezpłatnie podróżować oraz przez jakiś czas mieć pokryty koszty zakwaterowania w wybranym miejscu pobytu. Pozwoli to rozładować sytuację, która narasta w krajach graniczących z Ukrainą.