Polska polityka zagraniczna jest w ruinie. Do niedawna nikt w zasadzie nie wiedział, jak nazywa się kolejny minister praw zagranicznych - już nie mówię, jakie bzdury co niektórzy z nich mówili, że aż wstyd było ich słuchać. To nie Unia Europejska posuwa się do niecnych działań przeciwko Polsce. To polski rząd posuwa się do działań niepraworządnych i zwyczajnie głupich. Wiemy przecież jakie było stanowisko Unii w sprawie reformy systemu sadownictwa, jakie było stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Społecznej UE (TSUE) i jego orzeczenia. Tym czasem – dzięki decyzjom pseudo Trybunały Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej – orzeczenia tych instytucji mają być nie wykonywane, bo tak sobie zażyczył premier Morawiecki, zaś minister Ziobro udaje, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie istnieje. Zresztą, jak jest odpowiedź na nasze problemy na linii Polska – Unia Europejska? Otóż przedstawiciele polskiego rządu spotykają się w Warszawie z francuską nacjonalistką i innymi europejskimi nacjonalistami. Przecież pani Marine Le Pen jest zwolenniczką Putina. To już jest jakaś schizofrenia, gdyż z jednej strony mówimy, że to Rosja wspiera działania Łukaszenki i wypycha migrantów na polską granice, chcemy pomocy UE, NATO, ONZ oraz współpracy z krajami bałtyckimi a jednocześnie zaprasza się na spotkanie w Warszawie największych nacjonalistów podejrzewanych o faszyzm czy rasizm.
Wycofajcie się z decyzji o utworzeniu Izby Dyscyplinarnej, o której sami działacze PiS mówią ,że nie działa. To będzie początek normalnych rozmów z UE.
Andrzej Szejna, współprzewodniczący Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem (Bez Demagogii, TVP 3 Kielce)