Dziś Sejm zajmie się czterema projektami dotyczącymi przepisów aborcyjnych, swoje projekty złożyły: Lewica, Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga.
- Nie chcemy dzisiaj debatować o tym czy aborcja jest zła czy dobra, chcemy rozmawiać o tym, że ona jest i każdego dnia jakaś kobieta potrzebuje przerwać ciążę, ale nie zgłasza się do lekarza, lecz do takich organizacji jak Aborcyjny Dream Team czy Aborcja Bez Granic – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas konferencji w Sejmie. - Dziękujemy im za ich pracę, ale to rolą państwa jest udzielać wsparcia obywatelkom i świadczyć usługi medyczne, których one potrzebują. Najwyższy czas skończyć z hipokryzją i udawaniem, że to co się dzieje każdego dnia to się nie dzieje – mówiła polityczka.
Działaczki organizacji kobiecych przyszły dzisiaj do Sejmu z dwoma postulatami. - Po pierwsze, przestańcie nas karać i usuńcie art. 152 z Kodeksu karnego, zagłosujcie za ustawą o dekryminalizacji pomocy w aborcji. Nie dość, że państwo się nie dokłada do zabiegów przerywania ciąży, to jeszcze ściga te osoby, które je przeprowadzają. Nasza koleżanka Justyna Wydrzyńska usłyszała w zeszłym roku wyrok skazujący. Po drugie, dołóżcie się do tych aborcji i weźcie w końcu odpowiedzialność. To nie jest sprawa światopoglądowa, ale naszego życia i zdrowia – poinformowała Natalia Broniarczyk z Aborcji Bez Granic.
- Do końca 2023 r. Aborcja Bez Granic pomogła 46 000 kobiet, wydaliśmy tylko na aborcję farmakologiczną 23 mln zł. To są ogromne oszczędności, która państwa polskie czyni naszym kosztem – podkreślała Kinga Jelińska z Aborcji Bez Granic.
- Domagamy się liberalizacji prawa do przerywania ciąży. Aborcje są i będą, to co się wydarzy dzisiaj w Sejmie nie ma na to wpływu - dodała Nadia Polisiakiewicz z Grupy Wschód
Nie popieramy kompromisu, nie popieramy referendum
Lewica mówi jasno, że nie popiera powrotu do "kompromisu" oraz idei referendum dotyczącego kwestii przerywania ciąży. - Od ponad 30 lat w Polsce obowiązuje zgniły kompromis, który depcze prawa kobiet. Kompromis, który de facto jest zakazem aborcji, ale ten zakaz nie działa. Skończmy więc z hipokryzją i przestańmy ścigać aktywistki za empatię, za to, że muszą wyręczać państwo i pomagać kobietom w aborcji – mówiła posłanka Katarzyna Ueberhan.
- Jedna na trzy kobiety dokonuje w swoim życiu aborcji, oznacza to, że ten zakaz nie działa. Nie popieramy tego kompromisu, nie popieramy również referendum w sprawie aborcji, ale popieramy debatę nad tymi wszystkimi projektami – podkreśliła.
- W debacie o aborcji rozmawiamy o płodach, o plemnikach, o sędziach trybunałów, o lekarzach ginekologach, o wszystkim, ale nie o kobietach. Czas to dzisiaj zmienić – dodała posłanka Anna-Maria Żukowska.
Projekty Lewicy w sprawie aborcji:
Liberalizacja przepisów prawa do przerywania ciąży
Legalna, bezpłatna i dostępna aborcja do 12. tygodnia ciąży, finansowana przez NFZ, realizowana w ciągu 72 godzin od złożenia wniosku przez osobę w ciąży. Zabieg może zostać przeprowadzony metodą farmakologiczną lub też jako zabieg chirurgiczny. Zgodnie z tym projektem przerwanie ciąży będzie możliwe:
- gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia fizycznego lub psychicznego osoby w ciąży;
- gdy wyniki diagnostyki prenatalnej lub inne przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu; jeśli do stwierdzenia wady wystarczające są wyniki badań obrazowych, przeprowadzanie dalszej diagnostyki nie jest wymagane (do 24 tygodnia ciąży, chyba że płód będzie niezdolny do życia – wtedy przerwanie ciąży jest dopuszczalne także później);
- gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego (do 24. tygodnia ciąży).
Dekryminalizacja aborcji, czyli modyfikacja art. 152 Kodeksu karnego
- przerwanie ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety nie jest przestępstwem;
- nie byłaby w ogóle karana pomoc w przerwaniu ciąży;
- w przypadku wykonania aborcji naruszającej przepisy, karę pozbawienia wolności do lat trzech projekt zastępuje grzywną lub ograniczeniem wolności (czyli skreśla się karę więzienia do lat 3);
- nie byłoby też karane wykonanie aborcji, jeżeli „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. W tym punkcie nie ma zastrzeżenia dotyczącego 12. tygodnia ciąży.
- W mocy pozostaje ust. 3, czyli „Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”, ale bez słów „lub 2”.